Cześć dziewczyny! :)
Już od dłuższego czasu do zmywania makijażu używałam płynu micelarnego z
Garniera. Dla mnie sprawdza się on idealnie. Będąc w drogerii zauważyłam na
półce nowość – Garnier Skin Naturals
Płyn Micelarny z Olejkiem arganowym do demakijażu wodoodpornego. Gdyby
nie to, że niedawno kupiłam różowy płyn pewnie bym go wzięła. Niestety, cały
czas chodził mi po głowie. Musiałam go wypróbować. Byłam przekonana, że będzie
tak dobry jak ten różowy. Po pewnym czasie kupiłam go bez zastanowienia, pomimo
tego, że miałam jeszcze zapas tego wcześniejszego.
Muszę przyznać, że obydwa płyny są bardzo wydajne. Do zmycia makijażu
wystarczą 2 waciki. Świetnie radzi sobie z wodoodpornymi kosmetykami
bez większego tarcia przy zmywaniu. Po
zmyciu moja twarz jest czysta, bez podrażnień, nie ma zaczerwień. Płyn nie
wysuszył mojej skóry. Ten płyn nie ma żadnego zapachu. Kupiłam go w promocji za
ok.12zł, ale bywa ona droższy. Tak jak już mówiłam, jest to najlepszy micel
jaki do tej pory miałam. Ten produkt jest świetnym przykładem, że za nieduże
pieniądze można mieć coś dobrej jakości.
Popatrzmy na moją nowość. To co odróżnia go od
wcześniejszego to zapach. Zapach jest delikatny i przyjemny, natomiast to
nie jest najważniejsze. Dla mnie działanie kosmetyku jest sprawą
pierwszorzędną. I do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. Działa równie dobrze jak
jego poprzednik do skóry wrażliwej. Następną rzeczą, która odróżnia te dwa
płyny jest to, że po użyciu płynu micelarnego z olejkiem arganowym
tłusty film na skórze pozostaje tłusty film. I tu się trochę zawiodłam, bo na
opakowaniu jest napisane „nie pozostawia tłustej warstwy”. Skóra nie jest
bardzo tłusta i lepka. Natomiast ja nie przepadam gdy kosmetyk pozostawia
tłustą warstwę na skórze… Ale to tylko moje upodobanie. Jest to produkt z
olejkiem więc nie powinno mnie to dziwić. Ja zawsze przemywałam twarz tonikiem
i już nie było problemu.
Następną rzeczą jaka mi się nie spodobała – przy
zmywaniu oczu produkt wszedł mi do oczu. Oczy zaczęły mnie piec i musiałam
przemyć je wodą. Mojej siostrze też się tak stało. Być może to przez jakiś inny
składnik. Sama nie wiem. A za płyn z olejkiem arganowym zapłaciłam około 17 zł.
Płyn micelarny 3w1: Aqua, Hexylene
Glycol, Glycerin, Disodium Cocoamphodiacetate, Disodium
EDTA, Poloxamer 184, Polyaminopropyl
Biguanide
Płyn micelarny z olejkiem arganowym: Aqua/Water,
Cyclopentasiloxane, Isohexadecane, Argania Spinosa Oil/Argania Spinosa Kernel
Oil, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, CI
60725/Violet 2, Decyl Glucoside, Dipotassium Phosphate, Disodium EDTA,
Ethylhexyl Methoxycinnamate, Ethylhexyl Salicylate, Geraniol, Haematococcus
Pluvialis/ Haematococcus Pluvialis Extract, Hexylene Glycol, Limonene,
Linalool, Pentaerythrityl Tetra- Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate,
Polyaminopropyl Biguanide, Potassium Phosphate, Sodium Chloride,
Parfum/Fragrance (F.I.L. B176670/1).
Obydwa płyny są bardzo dobrej
jakości. Można je dostać w większości drogerii. Ja następnym razem sięgnę
po moją różową wersję. Nie znaczy to, że micel z olejkiem jest zły, tylko
różowa wersja bardziej mnie przekonuje do siebie.
A Wy próbowałyście już nowego płynu od Garniera z
olejkiem? I jaka jest Wasza opinia?
Pozdrawiam,
Ola :**
Pozdrawiam,
Ola :**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz